· 

Religia i państwo

Zmienił nam się prezydent. Możliwe, że układ sił w sejmie wkrótce również się zmieni, a co za tym idzie również i rząd. Jakie zmiany nadejdą, kto to wie... Polska jest krajem, w którym większą część społeczeństwa stanowią katolicy. Sam do nich należę, aczkolwiek podchodzę do wszystkiego z dystansem. Zostałem wychowany w poszanowaniu dla religii. Zostałem jednak też nauczony własnego myślenia. Także mam swoje prywatne poglądy. Niczego nie odrzucam, bo nie wiem...

Temat relacji państwo - Kościół (pisze się bodajże z dużej litery w takim znaczeniu) często jest poruszany w mediach. Są partie prokatolickie, są  "proateistyczne" i są pośrednie.

Osobiście mi nie przeszkadza, że ktoś jest zagorzałym katolikiem i bierze na klatę wszystko co mu władza kościelna powie. Często z resztą jest to populistyczne. W ramach dygresji dodam - jak to dziwnie brzmi - władza kościelna, prawo kanoniczne itd. Prawa, władza, majątek - jakoś mi to nie pasuje do wiary.

Nie przeszkadza mi też, że ktoś jest ateistą, innej wiary, czy nawet w sekcie - jego sprawa.

Przeszkadzać mi z kolei będzie (mimo że jestem katolikiem, może nie wzorowym, ale jednak w swoim własnym mniemaniu jestem) jeśli wpływ Kościoła na decyzje polityczne będzie większy niż do tej pory. Oczywiście moralność w wielu kwestiach jest jak najbardziej istotna, tylko że ma często różne perspektywy. Nie będę się zagłębia w konkretne tematy, bo jest ich ogrom i wszyscy mniej lub bardziej je znają. 

Ciekawi mnie bardzo co przyniesie przyszłość i do jakiej wizji państwa wracamy. Nie ma się jednak co martwić, pomyślcie jaki żywot mają ludzie w krajach muzułmańskich, a mimo to chyba są szczęśliwi. "Byt określa świadomość".

Chciałem napisać coś w miarę mądrego i chyba mi wyszło wszystko o niczym ;)

Write a comment

Comments: 0